środa, 4 lipca 2012

Po prawie dobie bez prądu w górnej części domu, nadrobiłam zaległości i wcale nie mówię, że to koniec na dziś... Ale dzięki tej przerwie zajęłam się czymś innym.. co sfotografuję jak tylko dorwę jakiś porządny aparat. Więc na razie efekty dzisiejszej pracy na maszynie:


etui jako druga część zestawu w serduszka:

maluteńka, beżowa torebeczka, która nie pomieści nawet mojego portfela (co ma swoje dobre strony ;) ):

i szara, takiego samego kroju jak wczorajsza serduszkowa, ale z zapięciem na guzik:


W planach na najbliższe dni mam jeszcze dziecięce śliniaczki i kolejne torebki :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz