sobota, 15 września 2012

Tutorial - malowana koszulka

Wczoraj przygotowałam tutorial dotyczący malowania na koszulkach na specjalne życzenie (a właściwie: domaganie się :D) tej Pani: kobietaszyje :) Od razu ostrzegam, że sztuczne światło nie jest dobre do tutoriali, a ręce utaplane w farbie zniechęcają do dążenia do ideału wykonywanych zdjęć... więc są, jakie są, ale są :D
Do tego DIY wykorzystałam:

-czarną, bawełnianą koszulkę
-zwykłe farby akrylowe
-różnego rodzaju pędzle
-gąbkę (tzw. zmywak kuchenny...)
-gazety zabezpieczające miejsce pracy
-folię (a właściwie cienką piankę), zabezpieczającą tył koszulki podczas malowania jej przodu
-kawałek kartonu do usztywnienia koszulki podczas malowania
-szablon koła (wybranej wielkości, ja wykorzystałam taki sam jak do tworzenia męskiej koszulki z Marsem)
-papier śniadaniowy, wykorzystany przy prasowaniu wyschniętego już malunku
Najpierw znalazłam sobie w Internecie zdjęcie planety, na którym chciałam się wzorować:
źródło: http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Plik:Venus_globe.jpg&filetimestamp=20050305224911#filelinks
Następnie zabezpieczyłam podłogę przed pomalowaniem i bluzkę przed "przebiciem farby", wkładając do środka kawałek cienkiej pianki oraz usztywniający karton:
Wszystko spięłam klamerkami do bielizny, delikatnie naciągając koszulkę na karton:
Do tej "konstrukcji" (zboczenie zawodowe...) przypięłam szablon:
I zaczęłam malowanie, eksperymentując: najpierw grubym pędzlem, następnie kawałkiem gąbki, zaczynając od ciemnych kolorów...
...przez te średnio jasne :D...
...do najjaśniejszych, oczywiście!
Ale ta wersja wymagała dopracowania i skończyło się tak:
...a właściwie nie skończyło, bo koszulka miała tworzyć komplet z tą z napisem "JESTEM Z MARSA" , więc należało jeszcze wykonać szablon do analogicznego napisu. Na grubszym papierze odrysowałam kawałek koła i naszkicowałam napis:
Wycięłam go posługując się powyższym nożykiem, ale jako że trudno się nim operuje, a na dodatek ostateczny efekt nie zależy tylko od szablonu, postanowiłam zbytnio nie przejmować się dokładnością i wyszło tak:
Wycinek koła również wycięłam i przypasowałam go do planety, ustawiając napis w odpowiednim miejscu:
Szablon potraktowałam farbą aplikując ją patyczkiem kosmetycznym:
Po wyschnięciu malunek przeprasowałam przez papier śniadaniowy, ustawiając żelazko "na trzy kropki". Niektórzy powątpiewają w jego trwałość, ale pierwsza malowana koszulka ma już swoje pierwsze pranie za sobą (na lewej stronie) i jeszcze zupełnie dobrze się trzyma.
A na koniec... efekt ostateczny, na dodatek w komplecie :)
Fajniśmy, co? Na pewno oryginalni, nikt takich samych mieć nie będzie ;-)
Pozdrawiam i życzę dobrej nocy!

7 komentarzy:

  1. Tutek REWELACJA! Obejrzałam i przeczytałam od dechy do dechy. Sądziłam, że do tkanin trzeba używać specjalnych farb, a widzę że ty malowałaś zwykłymi akrylami, co mnie bardzo cieszy, bo akryli w domu mam od zatrzęsienia z racji moich licznych i trochę nieudolnych prób malarskich. Biegnę do szmateksu po koszulki i zaczynam malować. Aha, jeszcze jedno. Mówmy sobie po imieniu (to mnie trochę odmłodzi :)

    OdpowiedzUsuń
  2. No i jeszcze mi się przypomniało - czy malujesz takimi gęstymi farbami prosto z tuby, czy rozrabiasz je trochę wodą?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że się podoba :) Malowałam farbami prosto z tuby, ale gęstymi właściwie ich nazwać nie można - niektóre mają swoje lata i konsystencja na pewno się zmieniła. Ale nie rozwadniałam ;)
      A co do mówienia po imieniu - oczywiście nie mam nic przeciwko, ale proszę mi wybaczyć dotychczasowe "paniowanie", trudno mi wyczuć jak się zwracać do kogoś, przez Internet ;-)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  3. Nie ma sprawy :) A w ogóle to wstaw sobie na boczny pasek listę obserwatorów, bo chciałabym się na nią wpisać a nie mogę :(Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Obejrzałam sobie Twojego bloga i jestem pod wielkim wrażeniem. :) Robisz wspaniałe rzeczy i cieszę się, że postanowiłaś podzielić się swoją wiedzą. Tutoriale uwielbiam, a Twoje są naprawdę pomysłowe. Gratuluję!

    OdpowiedzUsuń
  5. hehehe a nie mówiłam, że taki zestaw będzie bombowy :D BOSKIE!
    Chyba zamówie u Ciebie takie dla mnie i mojego D :D :*

    OdpowiedzUsuń
  6. rewelacja !

    zapraszam do siebie

    www.czarno-to-widze.blogspot.com

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń